Coraz większa grupa tłumaczy regularnie narzeka, że przyjmując zlecenia zmusza się do pracy do białego rana i przez całe weekendy. Powstaje potem pytanie, czy taki stan rzeczy jest normalnością pracy tłumacza-freelancera i nie da się od niego uciec, czy raczej mamy do czynienia z niekompetentnym tłumaczem, który nie potrafi zorganizować swojego czasu.
Przekleństwo facebooka
Czasami symptomem wewnętrznego problemu skutkującego tym, że musimy pracować po nocach jest narzekanie na ten fakt na portalach społecznościowych. Czas marnowany na udział w dyskusjach na facebooku mógłby być z łatwością wykorzystany na pracę z tłumaczeniem. Facebook to ogólnie dość poważny problem, ponieważ tłumacze spędzają tam sporo czasu na dyskutowaniu w sposób nieprofesjonalny o zleceniach, które otrzymują i o klientach, którzy te zlecenia dają. Nie tylko uderzają w swój wizerunek, ale marnują masę czasu.
Dla lepszego zarządzania czasem warto jest ustalić sobie wyraźne priorytety i skupiać się na nich w pracy tak, by rzeczy mniej ważne odkładać na później i nie doprowadzać do sytuacji, kiedy priorytety są realizowane w nocy.
Zarządzanie sobą w czasie
Deadline istnieje zawsze, ale jeśli deadline’y wiszą nad głową tłumacza regularnie, problemem zawsze jest zarządzanie czasem. Czasami ma to wręcz karykaturalną postać, ponieważ tłumaczom zdarza się nudzić przez większość dnia, by wieczorem odkryli, że następnego dnia upływa deadline ważnego zlecenia. Po prostu zapominają o swoich obowiązkach. Warto jest poczytać na temat prawidłowego zarządzania swoim czasem. Jest to kompetencja , którą można wytrenować i to bez wprowadzania bardzo dokładnych harmonogramów.
Nadmiar obowiązków
To, ile się pracuje, zależy przede wszystkim od nas. Każdy człowiek ma swoje tempo pracy i szybko je poznaje. Przyjęcie na siebie większej ilości obowiązków niż jest to realnie wykonalne, nie doprowadzi do niczego dobrego. Trzeba oszacować możliwość i dobrać do tego ilość zleceń.
Walka ze zleceniami „na już”
Zlecenia potrzebne klientom na wczoraj nie są niczym nadzwyczajnym. Niestety, dla tłumacza jest to często przekleństwo. Dlatego potrzebna jest asertywność i nie należy przyjmować takich zleceń.
Prawo Parkinsona
Człowiek ma tendencję do wypełniania swojego czasu, więc jeśli ma określoną ilość zadań, po których ma wolne, będzie te zadania rozciągał. Jeśli po tych zadaniach jest jeszcze coś, będzie dążył do odpowiedniego planowania czasu.
Praca w domu
Problemem czasami jest praca w domu, gdzie wiele rzeczy rozprasza. Time-share biur może być dobrym pomysłem.